Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 110447 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Wszystkie wycieczki

Dystans całkowity:15688.54 km (w terenie 1228.00 km; 7.83%)
Czas w ruchu:686:12
Średnia prędkość:22.82 km/h
Maksymalna prędkość:95.60 km/h
Suma podjazdów:110074 m
Suma kalorii:216484 kcal
Liczba aktywności:382
Średnio na aktywność:41.07 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 57.36km
  • Czas 02:07
  • VAVG 27.10km/h
  • VMAX 73.60km/h
  • Temperatura 14.5°C
  • Kalorie 1360kcal
  • Podjazdy 561m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do zera - czyli spalone nogi

Sobota, 8 listopada 2014 · dodano: 10.11.2014 | Komentarze 0

...

Najpierw angielski z mr Pawłem, a później rower. Tak się fajnie złożyło.

Umówiliśmy się pod Żabką koło Żwirowni. Czekam, czekam, jedzie dwoje rowerzystów - myślę sobie hmm będziemy mieć towarzysza? Niee. To nie był mr Paweł, a dwie dziewczyny. Przywitały się i nawet, jeśli dobrze zrozumiałem chciały mnie wziąć ze sobą :P Szkoda... :P
Oo i dojechał mr Paweł. Ruszyliśmy na Przylasek. Tu dość dobre tempo. Zaskoczyło mnie, że kładą nowy asfalt na podjeździe i tu opony się kleiły do asfaltu jak głupie. Dalej na Lecką i tu od zjazdu do samego skrętu w Błażowej Rzeszów 21 średnia koło 40km/h. Czad!

Dalej na Rzeszów, przez Tyczyn jak na mapce poniżej. W okolicach Tyczyna mijamy jakiegoś młodziaka na szosie. Nawet nie próbował się ścigać alee jak rozdzieliliśmy się z mr Pawłem i jechałem sobie główną z Tyczyna, słyszę inny rower - a tu za mną młodziak i jego dwóch kolegów (chyba). I tak sobie jadą na kole. Myślę sobie - dajcie zmiany frajerzy albo spadać z koła. Co to znowu za wiezienie się na kole gościa po 50 paru kilometrach i to na góralu. Moje nogi niestety już nie dawały tyle mocy co zwykle w tym miejscu, bo zakończył bym to szybko. Jeden sprint i ziomy by odpadły. Jednak stan nóg pozwolił jedynie na nieznaczne podkręcenie tempa i utrzymanie pozycji "lidera". Na początku Sikorskiego zrywam ostatkami sił i drę za tirem 55km/h. Chłopaki albo skręciły albo tak zostały, że już ich nie widziałem. Dalej dojechałem już bez zrywów do domciu.

Nogi ładnie zmiękły i nawet dzisiaj nie ma szans na dalszą trasę.

Ps. Mr. Paweł - dzięki za jazdę!
Ps2. Więcej info z trasy tutaj:http://www.sports-tracker.com/#/workout/pawemucha/545e2a3ae4b062eecb0bb693


...




  • DST 122.05km
  • Czas 04:55
  • VAVG 24.82km/h
  • VMAX 48.30km/h
  • Kalorie 2932kcal
  • Sprzęt BH
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów się nazbierało czyli BH po mieście

Czwartek, 6 listopada 2014 · dodano: 06.11.2014 | Komentarze 0

...

Znów się nazbierało kilometerków, które natłukłem po mieście strasząc ludzi :P

Ciekawych akcji było co nie miara - choć najlepsza stała się dziś. Przyjechałem na uczelnię, siadamy z chłopakami pod salą i czekamy na zajęcia. Nagle jak coś nie pierdyknie!!! Bum, wszyscy patrzą w lewo, a tu okno leży na ziemi O.o
Robotnicy którzy tam robili jakieś instalacje mieli oczy jak dolary i mówią to nie my. A my w śmiech! Oczywiście padły komentarze typu - "Ale urwał" czy "Aleee jebło!..." aczkolwiek to norma już :P Pierwszy raz widziałem jak jakimś cudem wypadło całe okno (gdzieś 140x200)z ramą, (bez futryny). Huk jak nie wiem i chyba ze 3-4 wiadra szkła O.o Mega!!

Ps. Pozdrawiam wszystkich przestraszonych i wszystkich których wyprzedziłem i starali się próbować swoich sił z moim zapierdalaczem miejskim. Keep trying! :D

Data Dystans [km] Czas [mm:ss] V max [km/h] Spalone kalorie Tłuszcz [g] Średnia prędkość [km/h]
10.10 1,204 03:29 35,1 27,004 3,110 20,739
11.10 5,313 12:28 42,6 128,430 16,051 25,571
12.10 4,700 10:54 38,5 115,610 14,567 25,872
13.10 4,908 12:05 37,2 118,750 14,482 24,371
14.10 5,255 12:23 48,1 125,750 15,620 25,462
15.10 4,890 11:57 36,8 117,830 14,576 24,552
16.10 4,944 12:31 38,5 116,470 14,294 23,700
16.10 4,890 12:02 37 116,530 14,526 24,382
20.10 5,000 12:18 38,9 119,390 14,530 24,390
21.10 7,109 17:10 40,3 169,950 21,058 24,847
23.10 4,748 12:18 36,7 110,830 13,286 23,161
27.10 4,931 12:27 36,7 115,320 14,227 23,764
28.10 11,352 27:41 43,7 271,810 33,896 24,604
28.10 5,631 13:25 39,5 137,200 16,795 25,182
29.10 4,885 11:49 38,3 117,620 14,454 24,804
30.10 4,894 11:36 41,3 118,040 14,880 25,314
30.10 4,812 12:02 37,2 115,000 14,289 23,993
02.11 2,653 06:04 41,3 65,009 8,010 26,238
03.11 4,888 12:03 39,7 114,160 14,131 24,339
04.11 7,076 16:37 40,6 171,540 21,599 25,550
04.11 5,526 12:13 42,4 139,150 17,745 27,140
05.11 7,178 17:22 39,3 175,040 21,649 24,799
06.11 5,272 12:31 48,3 125,850 15,672 25,272
Suma: 122,059
[km]
4:55:25 [hh:mm:ss] 48,3 [km/h] 2932,28
[cal]
363,447
[g]
24,791
[km/h]
...




  • DST 27.42km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 26.53km/h
  • VMAX 60.80km/h
  • Temperatura 14.6°C
  • Kalorie 652kcal
  • Podjazdy 285m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przepalone płuca

Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 24.10.2014 | Komentarze 0

...


Najpierw mały wyścig z mamą (ona autem) na działkę, ale że było pod wiatr przegrałem :P Odbiłem z trasy na 2 nieznane drogi (ślepe) aż w końcu podjechałem Matysówkę koło blaszaków. Dalej na szczyt gdzie zmiażdżyłem jakiegoś gościa moim tempem i kierowałem się na zjazd koło ładnych domów. Tu wyścig z małym czerwonym hyundaiem, który przegrał z kretesem. Dalej jakieś wieśniaki na drodze 2 razy spowodowały, że musiałem ostro przyhamować. Dalej główną do domciu.

Na Sikorskiego wyprzedziłem kilka aut i na pełnym ogniu ruszyłem prawym pasem co sił w nogach! Osiągnąłem 58,3km/h (na płaskim) i koło przednie zaczęło już tańczyć (tak mocno cisnąłem) i nie przyśpieszałem już..
Ogień!!

Przepalone płuca - dlatego, że po trasie złapał mnie kaszel (przy mocnych wdechach) :p


...




  • DST 28.55km
  • Czas 01:03
  • VAVG 27.19km/h
  • VMAX 70.50km/h
  • Temperatura 24.1°C
  • Kalorie 677kcal
  • Podjazdy 336m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienne wiatrzysko

Wtorek, 14 października 2014 · dodano: 14.10.2014 | Komentarze 0

...


Po uczelni, zmęczony odpocząłem trochę i na rower. Ale szczerze mówiąc to nie za bardzo mi się chciało. Przeszło po paru ruchach pedałami i zaczęła się jazda i walka z wiatrem. Na początku dość szybko przez miasto - obieram kierunek na Malawę. Zanim zaczął się podjazd średnia była na poziomie i wynosiła - 29.8km/h. Podjazd ją skutecznie zredukował choć pokonałem go w równym tempie, bez niepotrzebnych zrywów. Na szczycie znów zaczął dokazywać wiatr. Silne podmuchy redukowały prędkość ale ja się łatwo nie poddaję. Zjazd z Rzeszów 13 za samochodami i dalej na podjazd koło "ładnych domów" czyli inaczej niebieskim szlakiem. Tempo w miarę ale bez szału. Dalej przebiłem się na Matysówkę i zjechałem koło parku linowego. Po wyjechaniu z ul. Rodzinnej kierunek dom. I tu ostro było! Na początek rozbujałem się do grubo ponad 40 (tak z 46). Przed Sikorskiego wyprzedzam zaspanych kierowców. Dalej włączam się na Bus pas i ogień do oporu! Osiągam 56,5km/h i puszczam korby. Dalej koło 40 jadę do skrzyżowania z Łukasiewicza, gdzie do ruchu zamierzał się włączyć czerwony Matiz. Chcąc obrać dalszą część Bus-pasu ostry zryw do ponad 50 i mam co chciałem, zaraz po tym wyprzedzam autobus i drę dalej. Na skrzyżowaniu koło Leclerka wyprzedzam jeszcze parę aut, włączam się na lewy pas, omijam parę aut i czekam na zielone. Ruszam z kopyta i dalej już tylko do domku. 

Jazda była ok ale końcówka podobała mi się najbardziej. Nogi są skatowane ale dostaną należny im odpoczynek. 



...




  • DST 36.52km
  • Czas 01:23
  • VAVG 26.40km/h
  • VMAX 75.40km/h
  • Temperatura 19.7°C
  • Kalorie 866kcal
  • Podjazdy 471m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z rodzicami i samemu

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 0

...

Najpierw chwilę z rodzicami, czyli różne próby różnego tempa, stylu itp. Najpierw mały wyścig z gościem w Zafirze pod szkołę w Budziwoju (wygrany). Dalej Przylasek w zajebistym tempie - rodzicom dołożyłem 6 minut do szczytu. Dalej zjazd i następnie szybki zawrót na podjazd pod Hermana. Dalej na Tyczyn koło cmentarza - tu jakaś idiotka w vanie na centymetry wyprzedza mnie chowając się przed innym autem. Dogoniłem ją, a na samym dole wyprzedziłem. Dalej na Rzeszów i później obieram cel - podjazd koło parku linowego. Tu za ambitnie poszedłem pierwszą ściankę (17%) i mi trochę odcięło prąd. Zanim akumulator załapał ponownie byłem już koło szczytu. Dalej z Matysóweczki mknąłem z dobrą prędkością do samego dołu, a potem już tylko do domku :)


...




  • DST 21.60km
  • Czas 00:47
  • VAVG 27.58km/h
  • VMAX 73.30km/h
  • Temperatura 20.2°C
  • Kalorie 512kcal
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Comeback po przeziębieniu!

Piątek, 10 października 2014 · dodano: 10.10.2014 | Komentarze 0

...

Po mocniejszym przeziębieniu czas ruszyć zwłoki na rower! Znów szybka trasa rozruchowa - standard. Pod Słocinę spotykam jakiegoś zioma, podłączam się za niego i wyczuwam jego moc. Początek dobrze mu szedł ale na najbardziej stromym odcinku zaczął zwalniać - no to co- dwa biegi w dół i ogień! Po kilkunastu sekundach był już 100-200m za  mną.
Zjazd dobrze choć mogło być szybciej. A Rzeszów 11 bardzo ambitnie - najpierw z blatu a na największej stromiźnie na środkowy i cały czas stojąc do wypłaszczenia. Potem poczułem miękką nogę ale do zjazdu była już gotowa do ponownej pracy.
Na Sikorskiego mały wyścig z autobusem i do domciu.

Jak na po przeziębieniu - czas dobry - nawet więcej niż dobry. Od ostatniego poprawiłem czas na tej trasie o 22 sekundy. Dużo. Moc!




  • DST 65.73km
  • Czas 02:45
  • VAVG 23.90km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Kalorie 1553kcal
  • Sprzęt BH
  • Aktywność Jazda na rowerze

BH po mieście vol. 6

Czwartek, 9 października 2014 · dodano: 10.10.2014 | Komentarze 0

...

Dalsze kilometry, świeżutkie. Działo się mało ciekawego - jedyne co gościu przestawił sobie amora którego miał zamontowanego w drugą stronę :P

Data Dystans [km] Czas [mm:ss] V max [km/h] Spalone kalorie Tłuszcz [g] Średnia prędkość [km/h]
23.09 4,898 13:08 37,2 112,37 13,590 22,377
29.09 9,583 24:00 43,3 225,68 27,400 23,958
30.09 7,084 17:49 37,7 166,57 20,463 23,856
02.10 5,942 15:34 35,8 138,33 16,805 22,903
02.10 4,896 12:27 37,9 115,32 14,287 23,595
03.10 4,900 12:18 38,3 116,27 14,160 23,902
06.10 4,904 12:22 37 115,21 14,272 23,793
06.10 4,695 11:37 37,4 112,54 13,670 24,250
07.10 7,090 17:14 40,1 168,8 21,164 24,685
08.10 7,117 17:11 39,9 170,52 21,350 24,851
09.10 4,618 11:21 40,5 111,86 13,890 24,412
Suma: 65,727[km] 2:45:01
[hh:mm:ss]
43,3[km/h] 1553,47 191,051[g] 23,898[km/h]
...




  • DST 28.47km
  • Czas 01:00
  • VAVG 28.47km/h
  • VMAX 74.20km/h
  • Temperatura 19.7°C
  • Kalorie 675kcal
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobrej nogi ciąg dalszy!

Wtorek, 30 września 2014 · dodano: 01.10.2014 | Komentarze 0

...

Po uczelni należy się chwila relaksu z Krossikiem. Dziś trasa może mało ciekawa ale jechało się super! Tyle co wyjechałem spod domu jakaś nerwuska szalała w Peugeocie, dalej jakiś niedorozwój w Nissanie Terrano nie wiedział jak się zachować w mieście i po włączeniu lewego kierunku pojechał zjazd dalej i skręcił... w prawo. Wieśniak i tyle! Jakim cudem ludzie zdają prawka teraz to nie wiem...

Ale dalej już coraz mniej dziwnych ludzi, bo zaczął się podjeździk na Słocinę. Jadę, a tu powolutku wyprzedza mnie autobus. Jakoś nie mogłem się oprzeć i zacząłem gościa gonić (mimo początku podjazdu) z bodaj 24-25 do 35, a ten odchodzi jeszcze... Ok no to pełen ogień - 38...40...42 ok mam go :D A ten dalej przyspiesza O.o 44...46...48..prawie 49, a podjazd się zaostrza i nogi puchną. Odpuszczam ale było czuć moc!!

Dalej w o dziwo dalej dobrym tempie (tak jak ostatnio min prędkość to 13,9km/h). Dalej zjazd na Rzeszów 13 i podjazd Rzeszów 11. Ale tym razem spokojniej, bez szarpania. Na szczycie kieruję się na zjazd koło cmentarza na Matysówce i daję do Kielnarowej. Na zjeździe wyprzedził mnie Transporter ale i tak mu to nic nie dało bo dogoniłem go na skrzyżowaniu.

Dalej przez Tyczyn do Rzeszowa - tu kolejna obserwacja - samochody jakoś wolniej jadą, wymijają powoli w miarę, czasem nie wyprzedzają hmm. (dostawczaki jeszcze bardziej muszą myśleć). Albo ja jestem coraz szybszy albo większe dziady jeżdżą po ulicach i nie potrafią wyprzedzić... roweru... i to górskiego?!
Czyli jest nieźle :D

...




  • DST 41.29km
  • Czas 01:25
  • VAVG 29.15km/h
  • VMAX 61.70km/h
  • Temperatura 19.9°C
  • Kalorie 979kcal
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lux torpeda!

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

...

Ależ się zrobiła ładna pogoda w ostatni już dzień wakacji... Dlaczego nie skorzystać i nie pojechać na rower - jedziemy!

Plan założyłem następujący- Niechobrz(ok. 40+ km w max półtorej godziny) i ruszyłem. Przez miasto jak to przez miasto nuda. Dalej noga dawała średnio o dziwo. W miarę kręcenia znalazłem się w Racławówce i dalej w kierunku Krzyża. Podjazd jakiś zmulony się wydawał do momentu jak wyprzedziłem jakiegoś zioma na góralu, jak bym omijał dziecko (hmm a dawał dość pod górę, bo jego spocona twarz i ciężki oddech mówił wszystko). Dalej zjazd (ostrożnie) z Czudca i tu się zaczęło dziać jak wypadłem na główną. Na początek 54,1km/h na prostej od Czudca i to nie do odcinki, bo jeszcze dało by się ciągnąć dalej :P Później w tempie tak między 30-35km/h. Nice

Przed Boguchwałą mija mnie Suzuki - oo pani Z jedzie. Pomachałem i zasuwam dalej. Ruch był dość spory także na światłach w Boguchwale prawy pas i ogień dalej wyprzedzając auteczko - i tu przewaga roweru nad autem :D
Dalej średnio ponad 40 i to grubo. Zaraz przed byłą restauracją z samolotami gdzie zaczynał się podjazd ostatni raz zerwałem - i to przy 47 :P
Zostałem wyprzedzony znów przez białe Suzuki ale podjazdu mimo płonących płuc nie odpuściłem i pokonałem go stojąc- power!!!

Dalej przez miasto i domek!!


A taki byłem dumny jak wróciłem do domu:


Foto powyżej z Mistrzostw świata jakby kto pytał - i tak tak mamy Mistrza Świata!!!
Serdeczne gratulacje Michał!!!

...




  • DST 21.59km
  • Czas 00:47
  • VAVG 27.57km/h
  • VMAX 72.30km/h
  • Temperatura 17.2°C
  • Kalorie 512kcal
  • Podjazdy 264m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybka Słocino-Matysówka

Piątek, 26 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 0

...

Miało padać więc miała być szybka trasa. Jak szybka trasa to Słocinka. Podjazd w bardzo dobrym tempie- prędkość nie spadała poniżej 14 i droga umykała szybko. Zjazd ciut ostrzej niż ostatnio i dalej na Rzeszów 11. Podjazd chciałem wziąć za ambitnie i trochę brakło mocy ale nadrobimy to następnym razem :P

Na szczycie spotykam mr. Pawła aczkolwiek w samochodzie, dwa słowa i spadam dalej. Zjazd z Matysówki, dość dość choć wiaterek czuć było po nogach i dalej do domu.


...