Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:176.17 km (w terenie 23.00 km; 13.06%)
Czas w ruchu:07:32
Średnia prędkość:23.39 km/h
Maksymalna prędkość:93.50 km/h
Suma podjazdów:1260 m
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:35.23 km i 1h 30m
Więcej statystyk
  • DST 7.17km
  • Czas 00:24
  • VAVG 17.91km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do miasta

Czwartek, 24 maja 2012 · dodano: 06.06.2012 | Komentarze 0

...

Do Pawła do serwisu z luzem na piaście :P

...




  • DST 47.17km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 25.27km/h
  • VMAX 89.10km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

English riding

Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 21.05.2012 | Komentarze 0

...

W sobotę rano obudziłem się, patrzę na telefon a tu 3 nieodebrane połączenia i jedna wiadomość. Okazało się, że dzwonił do mnie mr Paweł M., który jest moim nauczycielem z angielskiego i chciał się umówić na rower.

Spotkaliśmy się około 15.30 przy tamie i ruszyliśmy Budziwojem w kierunku Lubenii. Najpierw lekka rozgrzewka- wyprzedził nas typo na kolarce. Na moją "komendę" ruszyliśmy za nim. Jak to zwykle ja - nie mogłem sobie odpuścić i wcisnąłem ostro po pedałach, wyprzedzając kolarza i rozpędzając się do prawie 50km/h. Odstawiłem oboje na kilkadziesiąt metrów i zacząłem się oddalać.
Zwolniłem tempo gdy okazało się, że kolarz nie jedzie tam gdzie my. Potem średnim tempem przez uliczki w Budziwoju. Pod górkę przy kościele wyprzedził nas kolejny rider ale tutaj nie szalałem bo i tak skręcił na Przylasek.
Następnie znów w dobrym tempie do Lubenii. No i to czego się obawiałem nadeszło czyli najbardziej wymagający wg. mnie podjazd pod Lubenię.

Obawiałem się gdyż nie jechałem z byle kim. MR Paweł jeździł 10-15 lat temu z największymi legendami rzeszowskiego kolarstwa m.in z Larym Zębatką!

To było tempo. Takiej szybkiej Lubenii to nie pamiętam. Bardzo szybko wyspinałem się na sam szczyt odstawiając mojego nauczyciela. Na szczycie czekałem chwilę - zobaczyłem wracających z trasy Sebola i jego znajomego. Po chwili oczekiwania zjechałem trochę w dół, aż wreszcie zobaczyłem mojego towarzysza.

Mr Paweł po podjeździe :D


Zaczął się teren:


Ze względu na brak czasu ze strony mr Pawła pojechaliśmy w dół przez Sołonkę. Tu jak każdy się domyśla padł rekord trasy - marne 89.1km/h. Na zjeździe Pan Paweł przebił dentkę co kolejny raz skróciło naszą trasę. Po wyjęciu zapasowej dentki okazało się że jest przetarta - ale miała do tego prawo bo nic po 10 latach nie jest takie jak przy zakupie.



Wyciągnąłem swoje łatki- chwila na wyschnięcie kleju i w drogę. Po kilku kilometrach mr Paweł znów nie miał powietrza w tylnym kole. Tego już było za wiele. Przyjechał po niego znajomy, a ja sam wróciłem do domu w całkiem dobrym tempie.

O ile pamięć mnie nie myli to chyba jedna z najszybszych "Sołonek" jakie przejechałem. Takiej mocy jak miałem na tej trasie życzył bym sobie na każdym maratonie i każdej innej trasie.


...




  • DST 37.48km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 24.71km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 230m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorny sprint na Niechobrz

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 4

...

Po angielskim postanowiłem przejechać się gdzieś na rowerze. Wybrałem Niechobrz bo nie byłem tam jeszcze w tym sezonie.

Najpierw terenem obok stadionu. Dogoniłem tam jakiegoś gościa na Authorze. Ma początku miał dobre tempo ale jakoś później zdechł i zgubiłem go na podjeździe. Gdy dojechałem na krzyż zrobiłem mały postój, a typek jedzie dalej. No to ja raz, raz za nim. Skręt do lasu i znów go mam. Myślał że mi ucieknie ale nie udało mu się. Potem zjazd terenem do Boguchwały i powrót do domciu przez trasę nad Wisłokiem gdzie goniłem kolejnego zapaleńca szybkiej jazdy. Oczywiście i on poległ. Ahh jak to miło powyprzedzać i postraszyć ludzi nad Wisłokiem. Bezcenne.

Poza tym jak dla mnie średnia wyszła całkiem, całkiem i jestem z niej zadowolony.

Parę fotek:

- z terenu (kto był to wie skąd to)


-nie wiedziałem że z Rzeszowa widać góry ;) (tam w oddali; jedzie tam też gość którego ścigałem)



...




  • DST 46.58km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 24.52km/h
  • VMAX 93.50km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 360m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

The Royal Tour - 3 maja

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 5

...

No cóż. Po rozjeżdżeniu się i po przystosowaniu się do rowerka, postanowiłem pojechać na mój ulubiony zjazd z Sołonki.

Najpierw ruszyłem na Lubenię przez Budziwój. Na tym odcinku (ok.17km) uzyskałem średnią która wymaga wspomnienia- 27.9km/h. Doobrze.

Potem podjazd na Lubenię. Tu dość spokojnie, zważając że gorąco źle na mnie działa i szybko odbiera siły. Na szczycie krótki postój i dalej w drogę. Przed zjazdem z Sołonki zostaję zapytany czy aby nie ma jakiegoś wyścigu w pobliżu- nie zdjąłem jeszcze numeru startowego z Cyklokarpatów ;)

Potem to na co czekałem od samego początku trasy- zjazd! Mój ulubiony. Pierwsza próba, ostro po pedałach i osiągam prędkość 93.5km/h!!



Nowy rekord jest jak najbardziej do pobicia bo jeszcze nie miałem pełnej mocy w nogach.

Potem do domu w dość dobrym tempie, ale już bez szaleństw.

...




  • DST 37.78km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 72.70km/h
  • Temperatura 34.0°C
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy maja

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 0

...


Majówka rozpoczęta rowerowo z rodzicami. Gorąco jak w piekle!! Jechało się w miarę ok ale to gorąco szybko odbiera siły. Mam nadzieję że temperatura spadnie bo to jest nie do wytrzymania na dłuższą metę. Traska na Malawę a potem powrót niebieskim szlakiem. I kawałkiem traski z maratonu.




Mapka:


...