Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 110447 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:499.50 km (w terenie 21.00 km; 4.20%)
Czas w ruchu:20:06
Średnia prędkość:24.85 km/h
Maksymalna prędkość:84.90 km/h
Suma podjazdów:5627 m
Suma kalorii:14540 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:35.68 km i 1h 26m
Więcej statystyk
  • DST 31.40km
  • Czas 01:18
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 83.00km/h
  • Temperatura 26.2°C
  • Kalorie 898kcal
  • Podjazdy 462m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez mocy na początku, na końcu ciut lepiej

Wtorek, 6 sierpnia 2013 · dodano: 07.08.2013 | Komentarze 0

...


Jak zwykle po największej fali ciepła, po delikatnym spadku temperatury czas na rower. Najpierw Druga Strona. Chciałem pocisnąć ale tak jakoś słabo się jechało, że nie wiem. Potem w dół i atak na Matysówkę wg. mapy. Dalej jakoś słabo idzie. Potem zjazd w dobrym tempie z Rzeszów 11 gdzie osiągam maxa i to całkiem niezłego, a potem kieruję się na Rzeszów 13 gdzie brak mocy potęguje klejący się do opon nowy asfalt. Tak słabo jeszcze mi się nie jechało ostatnimi czasy.
Następie zjazd ze Słociny i tu na mocy wyprzedzam autobus (który o dziwo mnie już nie wyprzedził- zgubiłem go O.o ), na przystanku kłaniam się mojemu profesorowi z matematyki z liceum- poznał mnie nawet i odkiwał głową :)
I wtedy poczułem więcej mocy. Hmm czyżby to był znak że całkiem brakuje mi towarzystwa rowerowego i dopiero z kimś potrafię jechać szybciej?

Sam nie wiem ale wreszcie może uda mi się z kimś wybrać, bo dotąd wiatr był moim jedynym towarzyszem i mój superancki rowerek.



...




  • DST 22.28km
  • Czas 00:50
  • VAVG 26.73km/h
  • VMAX 65.50km/h
  • Temperatura 23.8°C
  • Kalorie 577kcal
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobra noga, tylko dobra...

Niedziela, 4 sierpnia 2013 · dodano: 05.08.2013 | Komentarze 0

...


Trochę późno jak na rower ale najpierw pojechałem BH do babci w odwiedziny i troszkę zeszło. No ale trasa krótka, zakładam żółte okulary i ruszam. Najpierw spokojnie, rozgrzewkowo. Następnie pierwszy pagórek kadencyjnie i dalej atakuję Słocinę. Początek bardzo ostro 20+km/h ale potem zaczęło w drugiej części brakować pary w nogach. Jeszcze poćwiczę i może całą uda mi się podjechać 20+km/h :P

Następnym atakowanym podjazdem był Rzeszów 11. Plan na ten uphill był zacny wykonany znów w części. Nie udaje mi się tam podjechać ostro z buta. Tym razem nawet stawałem na pedały, szarpałem ale dalej ciężko.

Stąd się wziął tytuł- "dobra noga, tylko dobra". Może za dużo bym chciał od razu? Nie wiem. Na bank brakuje mi obiektów do ścigania lub szybkiego towarzystwa do ostrych treningów. Może innym razem...


Mapki:



...




  • DST 64.65km
  • Czas 02:08
  • VAVG 30.30km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 31.9°C
  • Kalorie 2210kcal
  • Podjazdy 378m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa, hmm jak by to ugryść :)

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 01.08.2013 | Komentarze 1

...


Wreszcie dożyłem tego momentu! Tak, tak dziś był WIELKI TEST SZOSY z prawdziwego zdarzenia!

Rano dzwonię do miłego pana z E- Sportu, (który użyczył mi sprzętu na przejażdżkę) czy mogę wpaść po rower. Słyszę, że jak najbardziej. Zbieram dupę w troki, manele i jazda w miasto! Dojeżdżam na miejsce, parę uwag odnośnie roweru, przerzutek itd., bo to w końcu pierwszy raz na szosie!

Jadę spokojniutko, po ulicach Rzeszowa do domu sprawdzając i wyczuwając rower. Docieram pod dom - tu poprawiam sprężyny pedałów, bo za łatwo oddawały i często mnie wypinało, pstrykam parę fotek i jazda na trasę!!!

Piękny prawda O.O - oto VECTOR DARMAH



Cel - Błażowa, średnia minimum 30km/h (choć aby zaspokoić umysł wolał bym bliżej 35+), total destruction, czyli Don't try or die fighting!

Pierwsze co mi się rzuca w oczy jadąc przez Budziwój, to fakt, że rower rozpędza się bardzo gładko, dość szybko nabiera prędkości ale także dość szybko wytraca prędkość. Kolejnym spostrzeżeniem były super beznadziejne pedały, które ledwo trzymały bloki- albo nauczyłem się za bardzo szarpać, albo miałem za dużo mocy :P

Niestety, pierwszy podjazd, dobre tempo i chyba skurcz dwugłowego uda, staję na "szczycie" w Budziwoju, rozmasowywuję nogę, rozciągam i jadę dalej. Napisałem chyba skurcz, bo rzadko kiedy mam coś takiego.

Im dalej tym zaczyna ciut brakować poweru do utrzymywania prędkości. Nogi nie były dziś najświeższe i to swoją drogą utrudniało założony cel.

Jednak po pewnym czasie przyzwyczaiłem się do pozycji na rowerze, do słabych hamulców i jechało się coraz lepiej. Ehhh lepiej względem roweru, bo tym razem wiatr dawał się ostro we znaki, kolejny raz skutecznie redukując moc i prędkość. Szlak by go :P

Pierwszy prawdziwy podjazd całkowicie obnażył dzisiejsze braki mocy ale za to miałem pretekst żeby zrobić parę fotek :D


Amazing O.O


Niesamowity wzór karbonu opiewany promieniami słońca sprawiał wrażenie, że jadę milionem dolarów :D


Jadę, jadę, za Błażową zatrzymuję się w sklepie po 2 Marsy. Wprowadziłem rower do sklepu i od razu dowiedziałem się co to za zwyczaje! Stara łupa siedząca za kasą chyba nie wiedziała, że ten rower jest warty tyle co pół sklepu! Pomyślałem sobie "wal się na ryj", wziąłem batony i wyszedłem!

Dalej drę do domu ile sił w nogach, dojeżdżam pod dom, sprawdzam (dzikusiasty) licznik - jupi MISSION COMPLETED!

Dystans trasy nie licząc dojazdu do miasta to: 60.92 km czas 2h 28 sek. Średnia: 30,375624 km/h. Nieźle ale spodziewałem się, że mam mocniejsze nogi. No cóż- inna pozycja, inna część mięśni pracowała, inaczej się prowadziło tę piękną machinę, to wszystko chyba :)

Dystans całej trasy (od domu do domu+ dojazd do miasta): 64.65km, czas 2h 8min 23sek, czyli średnia: 30.214203 km/h. W mieście też zapierdalałem jak głupi także średnia ledwo spadła :P

Ogólne wrażenia- rower szosowy to jest moc w czystej postaci. Lekki bo ten ważył tylko 8,2kg. Rozpędza się dobrze, szybki jak pieron. Jak będę miał środki to kupię sobie taką maszynę :) (ale kiedy to nastąpi ehhh)

A i żeby wyjaśnić dziwaczną prędkość maksymalną- to wina GPSa który wyjątkowo zwariował i dzięki temu jestem najszybszym kolarzem na całym świecie z prędkością maksymalną 2308km/h (około 1.8841 Macha) !
(potwierdzenie- patrz sports-tracker)
(tak naprawdę jechałem maksymalnie około 60km/h gdyż pedały nie pozwalały na szybszą jazdę i działały jak chip w samochodzie, który odcina paliwo przy ponad 250 km/h)

Mapki:



...




  • DST 6.65km
  • Czas 00:15
  • VAVG 26.61km/h
  • VMAX 42.40km/h
  • Temperatura 31.9°C
  • Kalorie 202kcal
  • Podjazdy 10m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do miasta po obiekt testowy :D

Czwartek, 1 sierpnia 2013 · dodano: 01.08.2013 | Komentarze 0

...


Do miasta po iście ciekawy obiekt testów- czyli SZOSA z prawdziwego zdarzenia!


...