Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 110447 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 101.09km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 21.13km/h
  • VMAX 62.80km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 540m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moja pierwsza SETKA

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 06.07.2010 | Komentarze 4

...

Nadeszła ta wiekopomna i długo wyczekiwana przeze mnie chwila- osiągnąłem wreszcie 100 kilometrową trasę.

Najpierw budzę się około 9.30- a miałem wybrać się na trasę z Pawłem- no to trudno jadę sam, a tu mama wyjeżdża z propozycją że jedzie ze mną. No to dobra, jedziemy. Drogą asfaltową (bo w terenie mokro) całe 64 kilometry. Trasa: Budziwój- Siedliska- Lubenia- Straszydle- Lecka- Białka- Błażowa- Stary i Nowy Borek- Kielnarowa- Tyczyn- Budziwój i dom. (trasa 64.2km 3h i8min)

Mapa:



Tu parę zdjęć z tejże części trasy:

Pierwszy cięższy podjazd
Kościół w Błażowej 1
Kościół w Błażowej 2
Kościół w Błażowej 3
Kościół w Błażowej 4
Panorama Kościoła


I tak sobie myślę- mam zrobione 64km to dlaczego by nie mogło to być 100 coś kilometrów. No to szybko obiadek, telefon do kolegi i dawaj dalej w drogę. Pojechaliśmy na Malawę. Standardowa trasa (np. trasa z tatą, troszkę inna końcówka). Po 10 km patrzę a za nami chmury czarne jak nie wiem co- no to gazu (nie lubię jeździć w deszczu więc zwiększyłem tempo. Kolega jest trochę dziwny więc jechał jeszcze wolniej niż jechał (lubi jeździć w deszczu. No i po pierwszym podjeździe się rozdzieliliśmy- niech sobie jedzie sam w burzy i moknie jak lubi- pomyślałem. No i but. Jednak rower to nie samochód, więc byłem cały mokry jak zajechałem do domu, ale zadowolony jak nie wiem co. A w Rzeszowie było już po burzy więc jechałem w słoneczku (w zasadzie). Wszystko było mokre więc- rowerek wytarłem, ciuchy do prania, a ja do wanny :-). Tak wyglądała moja pierwsza setka- początek dość nudny 65km po asfalcie a potem w bardzo szybkim tempie 37km, z czego co najmniej 10 w deszczu. Także kilometrów było trochę ale szczerze mówiąc przejechałbym może więcej gdyby nie ten głupi deszcz :-)

(trasa ogółem 101,09 czas 4h i 47 minut)

...





Komentarze
yazoor
| 09:06 czwartek, 8 lipca 2010 | linkuj No no pierwsza setka jest najfajniejsza - fajna traska jest na Husów, spróbuj tez mozna zamknąć 100km:) pozdr!
niradhara
| 05:56 środa, 7 lipca 2010 | linkuj Gratuluję i życzę wielu następnych :)
kundello21
| 19:42 wtorek, 6 lipca 2010 | linkuj Gratulejszyn:D teraz to już górki pójdzie hehe
kundello21
| 19:42 wtorek, 6 lipca 2010 | linkuj Trzeba było mówić, to byśmy strzelili setkę razem:D a jest gdzie jechać na raz...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa stkim
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]