Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 110447 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 49.29km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 90.40km/h
  • Temperatura 22.5°C
  • Kalorie 1177kcal
  • Podjazdy 383m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie mój dzień!

Piątek, 2 maja 2014 · dodano: 02.05.2014 | Komentarze 1

...


To nie jest mój dzień- muszę to zdecydowanie powiedzieć na samym początku! Plan był taki- jechać na Sołonkę i pobić rekord. Sprawdzam wiatr- ma być boczny więc powinien nie przeszkadzać - ok. Ruszam w trasę. Na początek przez Budziwój spokojnie, mijam jednego starszego Pana... Nuda - wykorzystuję technikę no (low) boost, czyli jechać a się nie zmęczyć :P
Wszystko fajnie - przyszedł podjazd w Lubeni. Znów młynek i specjalnie nie drę na siłę (zachowuję moc). Wyjeżdża na drogę traktor - myślę sobie, co tam i dalej jadę swoim tempem a i tak go dogonię - błąd :P
Wturlałem się na szczyt i jadę przez jedyny terenowy odcinek trasy, bardzo powoli żeby nie ubrudzić roweru i żeby mnie błoto przy dużej prędkości nie oślepiło jak to miało miejsce parę razy. Ale coś jest nie tak.... Czuję jak przednia opona traci sztywność - złapałem gumę! Jasna cholera - to jest jakieś fatum. Co wjadę w teren łapię kapcia. No szlak by to. Na dodatek już tylko 500-600m do zjazdu. Zmieniam dętkę ale schodzi długo, nogi wystygły, cały się upaprałem błotem i opona też jest brudna. No ale i tak trzeba jakoś zjechać. Jadę ciut dalej żeby oczyścić opony i później w końcu na upragniony zjazd - a tu kolejna "przeszkoda" wiatr jest czołowy :(( (N-E w zasadzie). I przeszkadza. Ok ale wciskam ile się da, składam się w moją aerodynamiczną pozycję i zapierdalam ile wlezie- max boost!!
Na dole sprawdzam odczyt - 90.4km/h :( słabo....
Dalej już jakoś bez woli walki, zmagając się z czołowym wiatrem zasuwam do domu. Dojeżdżam pod klatkę, chcę wyłączyć GPSa a telefon padł! No po prostu jak się jebie to wszystko. No trudno...

Część trasy: http://www.sports-tracker.com/#/workout/matajsenp...
Cała trasa:


...





Komentarze
kundello21
| 20:51 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Wiecej terenu Arnold :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa potoa
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]