Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi matajsenPL z miasteczka Rzeszów. Mam przejechane 16948.42 kilometrów w tym 1359.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.87 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 110447 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy matajsenPL.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 58.59km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:58
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 73.30km/h
  • Temperatura 33.6°C
  • Kalorie 1608kcal
  • Podjazdy 645m
  • Sprzęt Kross LEVEL A8
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z tatą i z wujkiem

Niedziela, 18 sierpnia 2013 · dodano: 18.08.2013 | Komentarze 0

...


Dziś umówiłem się z tatą i z wujkiem na rower. Na 11 dawaj do Tyczyna, a potem sam nie wiedziałem co mnie czeka. Okazało się, że będzie teren i to nie mało. Na początku jednak asfalt. Trzymam się za rozmawiającymi "dorosłymi", bo zaczął mnie wkurzać hamulec tylni, który jak tylko przestawałem pedałować piszczał jak opętany. Myślałem, że szlak mnie na miejscu trafi, bo sam dźwięk był by do przeżycia ale to, że rower zwalniał po odpuszczeniu pedałowania nie!

No cóż życie! Dalej wbijamy w teren i zaczyna się jechać ciut lepiej choć bardzo niepewnie. Za dużo asfaltu ostatnio chyba i umiejętności w terenie zostały mocno "zakurzone". Po kilkunastu kilometrach jedzie się już dobrze. Czy to asfalt czy to teren.

Mapka traski została nagrana na sports-trackerze od Tyczyna do Budziwoja gdzie padł mi telefon ale obrazuje "terenową" część trasy:

Cała trasa: (Najpierw start z ulicy Tyczyn, Zagrody, potem trasa do domi i z domu do Tyczyna. Oczywiście kolejność w realu była następująca: Dom-Tyczyn-Trasa-Dom :P )

Ogólnie był hardkore. Jechało się kiepsko, a to wszystko przez ten hamulec. Ile watów mocy straciłem przez niego to już historia. Jutro rower pojedzie do serwisu!




Na sam koniec jakiś typek na złomie zaczął się z nami ścigać. Dałem mu się wyprzedzić, a potem zrównał się z jadącym przede mną wujkiem. Od razu chciało mi się śmiać, bo wiedziałem, że to leszcz. Zwolniłem żeby mieć miejsce do wyprzedzania i z jakże chamskim okrzykiem "phiiii" dałem po pedałach i rozpędziłem się do około 43km/h wyprzedzając typka i wujka. To była moc. Ale co to, patrzę do tyłu, ktoś się trzyma za mną, nie patrząc dokładniej zwalniam delikatnie i znów sprint. Odstawiłem wszystkich :D (okazało się, że to wujek ruszył za mną, a nie ten leszcz ale pokazałem moc po ponad 50km)


...





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]